piątek, 8 kwietnia 2016

Griffin RTA - rozkład na części pierwsze

Griffin RTA (rebuidable tank atomizer). Kupiłem go w wersji 22 mm szerokości, trochę żałuje - w chwili zakupu nie miałem pojęcia że jest też wersja 25 mm. Kupiłem go dość spontanicznie, bo była to wymiana z dopłatą za rozwalonego Bachelora (o tym pisałem w poprzednim poście).




Pojemność 3,5 ml przy dual coils z bardzo dobrym transportem i przy mocy powyżej 70W na grzałki... to bardzo mało. Baniak znika w ciągu dosłownie godziny. Dramat :D

Atomizer dość fajny, dość ładny, działa ... super. Zapiąłem w nim dwie grzałki na średnicy 3 mm po 8 zwojów z drutu 0,5 (SS316L bo akurat tego używam) i jest rewelacyjnie. Nic z moich poprzednich parowników nie dawało takich wrażeń samkowo-chmurowych jak to, żaden single coil żaden poprzedni dual. To zupełnie nowa dla mnie jakość "e-palenia".

Zalety:
- Bardzo prosto robi się w nim setupy.
- Absolutnie żadnych wycieków płynu przez otwory powietrzne.
- dość prosto uzupełnia się liquid (odkręcany górny cap) choć nie tak prosto i miło jak np w Smoku TFV-4
- fajny szeroki ustnik z tworzywa (wreszcie nie metalowy!)
- regulacja ilości podawanego na grzałki płynu (z jednej strony zaleta z drugiej wielka wada)

Wady:
- wspomniana pojemność (zdecydowanie mała)
- regulacja ilości podawanego na grzałki płynu.

Parownik non stop poci się, jest mokry w okolicy pierścienia regulacji powietrza. Właściwie słowo poci jest złe. On praktycznie delikatnie cieknie i to ciągle. Czasem jest tego dość dużo. Może nie leje się strumieniami ale atomizer jest non stop mokry, nie można go dotykać bo łapy zostają brudne. To bardzo irytujące, jest jakaś wada w tym rozwiązaniu technicznym. Bardzo podobnie było z Bachelorem. Dół podstawy atomizera po prostu musi być przykręcany na sztywno do komory z grzałkami, inaczej zawsze będzie tam jakiś luz i jak tutaj problem z uszczelnieniem. Prawdę powiedziawszy wolałbym by nie było tej regulacji, niż żeby dawała ona taki efekt uboczny jaki daje.

Tak samo jak w Bachelorze, łapiąc za szkło zbiornika i ruszając nim na boki lub w górę i dół da się wyczuć wyraźny luz. Luz ten widać także na pierścieniach, nie są idealnie spasowane. To gdzieś tam właśnie jest problem, tam cieknie gnojek...

Sprzedawca owszem poinformował mnie że będzie się pocił... ale - jak mówiłem, dla mnie to co się w tym zbiorniku wyczynia to już nie pocenie. Czekam tylko na dostawę Aromamizera Supreme i zaraz zamierzam swojego Griffina reklamować. Nie może być tak że wydajesz blisko 140 zł i masz taki problem.... K...wa, drugi zakup i drugi problem. Ja rozumiem, żeby to były jakieś tanie klony po 30 zł z Fasttecha, ale nie parowniki za ciężkie pieniądze nie?

[Edit dwa dni później]
Nie dałem rady :) iść z tym na gwarancję. Zawziąłem się i postanowiłem rozebrać go choć mimo poszukiwań nie bardzo znalazłem jakiekolwiek info w sieci jak to zrobić. Pierdzielić gwarancję :) Najwyżej się rozpadnie. Ostatecznie dziś

Robi się to dość prosto o dziwo :)
1 Odkręcamy szklany zbiornik od dolnej części bo będzie tylko przeszkadzał, jeszcze się potłucze...
2 Z bazy wykręcamy następnie pin plus - z dołu parownika jest śruba.
3 Srebrna część - ta w której montuje się grzałki (cała ta aluminiowa konstrukcja) jest wetknięta bardzo mocno w dolną część atomizera. Wchodzi tam ciasno na około 3 mm.
4 To co trzeba teraz zrobić to podważyć ją delikatnie na boki - generalnie starając się  wyciągnąć do góry. Ja wkładałem płaski cienki śrubokręt i delikatną dźwignią starałem się podciągać pierścień do góry aż w pewnym momencie zupełnie nie oczekiwanie aluminiowa baza sama wyskoczyła. Nie musiałem do tego celu użyć bardzo dużej siły czy np kombinerek.

Zauważyłem, że jeśli na skutek jakiegoś upadku, czy nawet mocnego stuknięcia dojdzie do przesunięcia tej srebrnej części, wówczas pomiędzy pierścieniami pojawią się luzy a całość zacznie tańczyć i cieknąć. Tak właśnie wyglądało to u mnie od nowości a z każdym dniem było coraz gorzej.

Co zrobiłem? Wbiłem tę bazę młotkiem na miejsce. Trzeba tylko pamiętać by robić to z głową, tzn, nie walić tak by siła poszła w gwint, tylko coś pod parownik podstawić by tego gwintu nie uszkodzić. Ja bazę umieściłem w zamkniętych szczękach od kombinerek.

I STAŁ SIĘ CUD. PRZESTAŁ SIĘ POCIĆ, PRZESTAŁ CIEC. RADOŚCI NIE BYŁO KOŃCA :D

Przy okazji wymieniłem sobie na nieco większą uszczelkę od pierścienia regulacji powietrza, bo moja regulacja bardzo luźno pracowała i co chwila miałem albo na full otwarte albo całkiem zamknięte. Użyłem jakiejś uszczelki która zostały mi z kompletów naprawczych od innych parowników. Teraz regulacja tym pierścieniem chodzi bardzo ciężko, zbyt ciężko - ale wole to niż przypadkowe przestawienia.

Poniżej nieco fotek jak to wygląda po rozebraniu.
Griffin RTA - rozebrany :)

Griffin rta - baza wyjęta z dolnej części atomizera

Griffin RTA

Griffin RTA

Griffin RTA - dolna część z widoczną uszczelką pierścienia regulacji powietrza. Tę uszczelkę wymieniłem na grubszą.

Griffin RTA

Griffin RTA

Griffin RTA

[Edit 2016-04-19]
Nie używam Griffina od około dwóch tygodni. Prawdę mówiąc bardzo krótko go używałem bo w jego miejsce przyszedł Aromamizer Supreme o którym więcej w kolejnym poście.
To co chciałem jeszcze dopisać. Mały aluminiowy pierścień na bazie - ten który trzyma knoty w otworach i który tak lubi się wykręcać uległ w moim atoimizerze delikatnym odkształceniom. Zapewne z mojej winy :) - nie przeczę. Mimo że te odkształcenia były minimalne pojawił się duży problem z wkręcaniem i wykręcaniem do tanka, po prostu obcierał o krawędzie bo jest to tam wszystko spasowane dosłownie na styk. Te różne problemy, wycieki, mała pojemność, kłopot z rozkręceniem i skręceniem bardzo skutecznie mnie do tego parownika zniechęciły. Zamiast Griffina zakupiłem wiec w trybie jakiegoś pre-ordera SMOKA TF-RTA w wersji G2 na którego czekam do dziś :P Mam nadzieję że będzie pozbawiony wad Griffina, którego smak i chmurkę owszem bardzo cenie, ale sama konstrukcja - jak dla mnie - przekombinowana i nie dopracowana. Tak więc w sumie, nie jest to zły parownik ale mimo wszystko, nie polecam, bo są lepsze i tyle.

17 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie było tak samo , delikatny upadek spowodował iż cała regulacja przepływu liquidu chodzi strasznie luźno natomiast , pierścień do regulacji powietrza stoi niemalże w miejscu . Jak myślisz pomogło by mi rozbieranie go czy też lepiej się nie bawić ? Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. If you are buy electronic cigarette for beginners, the eleaf istick power battery 5000mah new colors is the perfect choice. This stylish device is light and easy to handle. Newbies rave about how easy it is to refill, which sets it far above many competing devices. The battery never gets a bad review because of eleaf istick qc 200w mod new colors's legendary capacity. New vape users love the rich and thick vapor produced by this high-performance device.

      Usuń
  3. Griffin jest delikatny, pewnie uda Ci się go naprawić ale ryzyko uszkodzenia jest jednak znaczne wiec robisz to na własną odpowiedzialność. Ja tam Griffina porzuciłem. Obecnie testuje TF-RTA który jest Griffino podobny ale ... dupy nie urywa jak to mówią i wole Aromamizera. Czekam na dostawę Tornado :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Fajnie ze testujesz 'sprzęty' i piszesz o tym Teraz już wiem co i jak z nim jest od środka :) Uzywam teraz tego griffina po przesiadce z zephyrusa 2 i róznica jest KOLOSALNA wlasciwie we wszystkim Regulacje dopływu płynu raczej w niczym nie przeszkadza uważam za zalete żeby np.sie go nie przelał wypychany płyn jeśli się go zaleje na full A 'bobra' wydaje mi się każdy puszcza z braku powietrza robiąc podciśnienie wypychając płyn przez doloty powietrzne dlatego zawsze poluzuje pokrywe górną żeby dać powietrza Ogolnie jestem b.zadowolony z niego
    Czy będzie test griffin rta25 ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Nie... na pewno nie kupie Griffina w wersji 25 mm. Prawdę mówiąc w ogóle mam dość parowników z regulacją liqugidu, bo one po prostu podciekają, pocą się - zwał jak zwał - ale nie są suche. Wyjątkiem jest tu Aromamizer, tu nie mam takich problemów jak w Griffinie czy Smoku Tf-RTA. Dlatego następny w kolejce jest Tornado, tam nie ma regulacji. Mimo to bardzo polubiłem się z Aromamizerem Supreme, jedyne czego mi w nim brakuje to jeszcze łatwiejszego napełniania niż jest a tak to w sumie bajka parowniczek :D

      Usuń
  5. Właśnie oglądałem tego Supreme Dopiero wszedł na rynek wiec to nowość Po forach tez nic o nim konkretnie nie piszą a mimo to zbiera fajne opinie oprócz ceny(ok.180zł,jest też mniejszy o 50złtanszy)Faktycznie wygląda konktretnie .. gdyby był był grubszy w środku to przypominałby trochę Gryfina :) Jak kiedyś będę zmieniał 'faje' to chyba będzie nr.1

    OdpowiedzUsuń
  6. tu masz link do forum: http://www.e-papierosy-forum.pl/steam-crave-aromamizer-supreme-rdta-t104683.html

    ja jestem z tego parownika zachwycony. Przez chwile myślałem, że ustępuje smakiem Griffinowi, ale to była wina gorszego setupu jedynie. Jest to parownik zdecydowanie godny polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieki za link Ja az takim waperem nie jestem żeby zmieniać parowniki prubowac porownywac itd.i podzielać się tym po forach Zreszta sam wiesz jak to jest - jednemu to pasuje to co Tobie nie i na odwrót,prawda? Ale dobrze poczytać,zebrać opinie Tak jak tutaj - świetnie opisałeś problem z cieknącym Griffinem,ze jest rozbieralny i ze można w razie jakby co poprawić go

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten wielki ustnik w Griffinie wyłazi normalnie (tzn. bardzo ciasno siedzi więc można mieć wrażenie że jest na stałe połączony z górnym deckiem ale tak nie jest). Jak go już wyjmiesz to w jego miejsce wkładasz adapter a do adaptera już normalny ustnik 510.

      Usuń
  9. czy jak wbijałeś go młotkiem to juz pin wyciągnałeś i wbijałeś go zakręconego całego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie pamiętam ale zdaje się że robiłem to w kombinerkach tak by gwint z pinem nie dotykał stołu. Czy całego zakręconego w sensie że ze szkłem? -nie, to by się na bank rozwaliło.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. Czesc, ja tez mialem problem z Griffinem po upadku. Proponuje nie rozbierac tylko z powrotem zbic to w calosc i uszczelnic. Nie wiem czemu ale mi jeszcze puszczal przez pin dodatni. Uszczelnilem tasma teflonowa i skrecilem. Jest ok. Co do przedmowcy ktory proponowal kombinerki lepszym rozwiazanieniem jest uchwyt do kabli np. taki http://sklepelektryczny.pl/pl/produkt/59/866/uchwyt_kablowy_fo_6_klip_radpol_uchwyty rozmiar dobieracie. po podlozeniu uchwytu z glowa walicie mlotkiem z gory, az sie luz zacisnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dawno tu nie zaglądałem, troche nie ma o czym pisać odkąd jest Limitless RDTA (tak go lubie że nabyłem nawet Combo RDTA). Nie wiem, chyba nie da się już zrobić nic lepszego :D Parowniki typu Griffin to dla mnie już bardzo odległa i mglista przeszłość - prawie tak samo jak jakiś Volish albo Vivi :) Tak wiele mniejszych i większych problemów których po prostu już nie ma... Pozdro :)

      Usuń
  11. "wkładałem płaski cienki śrubokręt i delikatną dźwignią starałem się podciągać pierścień do góry" gdzie dokładnie lub jak

    OdpowiedzUsuń