niedziela, 28 grudnia 2014

Aspire Atlantis

Jakoś tak w przedświątecznym amoku dałem się naciągnąć na kolejny parownik :)
Tym razem padło na Aspire Atlantis - parownik znanej renomowanej firmy, żaden tam klon. Produkt dość drogi bo kosztuje około 150 zł. Parownik jest o tyle ciekawy że posiada bardzo wyjątkową konstrukcję grzałek (które są tutaj wymienne).

To co wyróżnia te grzałki to trzy rzeczy:
-  grzałka jest bardzo duża i zbudowana w oparciu o drut i watę (bez ceramicznego sznurka jak to było w poprzedniku Aspire Nautilus) posiada duże otwory którymi liquid ma tę watę nasączać.
- oporność grzałki wynosi zaledwie 0,5 oma - parownik ten wg zaleceń producenta powinien być zasilany 20-30 W mocy - co za tym idzie nie jest to parownik dla każdego - mój wysłużony SVD ani obecnie uszkodzony Evic nie dadzą rady tego zestawu nawet uruchomić - nie mówiąc już nawet o zwykłych bateriach typu Ego.
- ostatnia rzecz to sposób w jaki sama grzałka została zrobiona. Grzałka jest tutaj ułożona pionowo (w googlach szukaj "vertical coil") względem otworu powietrznego a wata otacza zwoje a nie przechodzi przez nie jak w większości znanych nam wszystkim rozwiązań. Wygląda to trochę jak komin . Można by więc powiedzieć że konstrukcja tej grzałki to całkowita odwrotność typowej grzałki z Kayfuna.

Jak to się spisuje? Powiem szczerze - całkiem dobrze. Po zalaniu trzeba odczekać kilka minut by wata dobrze nasiąkneła a potem można już palić - ile wlezie. Nie odnotowałem ani jednego wycieku, ani jednego "bobra" - transport płynu jest więc dobry. Smak - jest bardzo ciekawie - na serio te grzałki mają wielki potencjał i jestem przekonany że wielu po prostu się w nich zakocha.

W porównaniu do mojego obecnego parownika czyli Big Drippera, dymi to trochę gorzej ale ma chyba nieco wyraźniejszy smak ( nie są to jakieś bardzo duże dla mnie różnice). Bardzo lubię ten parownik, bo jest dobrym zamiennikiem dla BD i kiedy nie mam czasu, nie chce mi się bawić z grzałkami, przewijaniem waty w BD lub gdy po prostu chcę zmienić sobie smak zakręcam Nautilusa i pale, bez stresu, bez poczucia żenujacego spadku wydajności, smaku, kopa. Dla tych wszystkich, ktorzy nie znoszą bawić sie we własne grzałki ale robią to z braku konkrenej alternatywy sądzę że jest to produkt godny sprawdzenia. W mojej opinii jest to bardzo udana konstrukcja i na pewno wolę go niż wcześniejszego faworyta - Kayfuna choć parowniki te ciężko porównywać w ogóle bo Nautilus należy raczej do parowników które wymagają (i mają) duży przeciąg, optymalnie się więc pali zaciągając bezpośrednio do płuc bo tylko wtedy parowniki te pokazują na co je stać.

Z ciekawych rzeczy, pojemność parownika to około 2 ml - nie dużo ale napełnia się bajecznie prosto, przez odkręcenie w dłoniach - nie potrzeba żadnych śrubokrętów igieł czy strzykawek więc to żaden problem. Parownik posiada sprawnie pracującą regulację przepływu powietrza - 4 pozycje. Ja osobiście korzystam w nim tylko z 2 mniejszych, dla pozostałych dwóch bardzo już dużych otworów moc grzałki jest zbyt mała na moim zasilaniu - tj na mechaniku.
Warto też wspomnieć o tym że na opakowaniu jest chologram, numery patentowe. W komplecie znajduje się dodatkowy szklany zbiornik (widać producent założył że pierwszy może się stłuc i nas na tę okoliczność zabezpieczył - bardzo miły gest) a także dodatkowa grzałka. W przeciwieństwie do poprzedniej konstrukcji Aspire - Nautilus - tutaj powinno się bez większych problemów zrobić samodzielnie grzałkę - jest na to sporo miejsca. W necie widziałem że ludzie sobie z tym radzą - np tutaj - możecie zobaczyć jak to wygląda - brzmi zachęcająco do własnych prób, tym bardziej że przecież druga grzałka jest w komplecie. Osobiście chętnie bym tutaj zbudował grzałkę o jeszcze nieco mniejszej oporności tak powiedzmy 0,4?


Poniżej nieco fotek:


Aspire Atlantis - ustnik

Aspire Atlantis - ustnik

Big Dripper klon v2 vs Aspire Atlantis



Aspire Atlantis - grzałka
Aspire Atlantis - grzałka


Aspire Atlantis - grzałka

Aspire Atlantis - grzałka

Aspire Atlantis - grzałka


[Edit 2015-01-19]

Ustnik - konstrukcja ustnika jest rewelacyjna i unikatowa. Jest bardzo szeroki, z dużym wewnętrznym otworem co pozwala na duże, swobodne zaciągnięcia. Dodatkowo ustnik ten wewnątrz - w górnej części -  posiada wyżłobienie którego nie widać. Odkryłem je dopiero wówczas gdy chciałem ręcznikiem papierowym wytrzeć wnętrze ustnika - papier wchodzi łatwo - wychodzi trudno bo się zakleszcza.

W przekroju poprzecznym musi to wyglądać mniej więcej tak:
Aspire Atlantis - ustnik w przekroju poprzecznym


W wyżłobieniu tym zbiera się liquid - gdy parownik jest w pozycji blisko poziomej - czyli np w ustach - przez co znacznie trudniej "napić się" skroplin. Ustnik ten wprost rewelacyjnie oddaje smak, lepiej niż wszystkie inne które posiadam. Jest na tyle fajny że używam go obecnie z moim ulubionym na ten moment parownikiem - tj. Orchid V4.