Zanim przeczytasz tego posta miej świadomość,
Zrobiłem swoją pierwszą w życiu podwójną grzałkę. Zastosowałem drut Nikrothal80 o średnicy 0,16 mm bo taki akurat posiadałem z wyjątkiem dużo grubszych drutów. Nie znam dokładnie specyfikacji tego drutu ale jego oporność zapewne wynosi coś około 50 om/m (znam oporność nieco grubszego i nieco cieńszego drutu). Z tym założeniem wyliczyłem sobie, że potrzebuję 2 grzałek zrobionych z drutu o długości około 8 cm i takie też odciąłem kawałki.
Z tej długości trochę straciłem na połączeniach z drutem srebrnym, zakładam że maksymalnie po 0,5 cm z każdej strony. Tu muszę przyznać że posiadany przeze mnie drut srebrny 0,3 mm (zakupiony na allegro) bardzo ciężko się łączy z drutem grzewczym a moje doświadczenie w tym temacie jest bardzo małe jeszcze więc... wyszło jak wyszło ale najważniejsze jest to że połączenie było trwałe.
Grzałki nakręciłem na kluczu ampulowym - 1,5 mm. Próbowałem z wykałaczką a także z gwoździami. Niestety te dostępne w Castoramie na wagę mają wymiar 2,2 mm lub 2 mm i oba są zbyt luźne do sznurka który posiadam. Co do sznurka....niby "2 mm" ale realnie to jest to chyba jakieś 1,8 mm.
Złożyłem grzałkę w kubku od atomizera Magoo, po drobnych poprawkach na baterii Evic zniknął komunikat o zwarciu grzałki.
Wyszła mi oporność 2,4 om więc dokładnie tak jak chciałem ! Trochę mnie to zdziwiło bo spodziewałem się błędu w granicach 0,5-0,7 om. Testy pracy grzałki na sucho pokazały że obie grzałki pracują choć jedna z nich rozgrzewa się szybciej i mocniej od drugiej. - No ok, jak na pierwszą grzałkę, nie jest źle.
Nie wnikając w te różnice postanowiłem zalać grzałkę i zobaczyć jaki będzie efekt.
Nie wnikając w te różnice postanowiłem zalać grzałkę i zobaczyć jaki będzie efekt.
Niestety.... efekt był mizerny, mimo znacznego przekręcenia napięcia grzałka nie produkowała nawet średnich ilości dymu. Okazało się że gdy sznurki są mokre drut nie jest w stanie rozgrzać się dostatecznie szybko i mocno. Coś tam skwierczy, coś tam leci ale gołym okiem widać że to nie to...
Trochę tego nie rozumiem bo skoro opór całkowity tej konstrukcji wynosi około 2,5 om a moc na baterii ustawiona jest na maks czyli 10W to mimo wszystko spodziewałbym się jednak raczej dobrego rezultatu.
Dlaczego tak się stało? Czyżby drutu było zbyt dużo? Może zwoje były zbyt luźno względem siebie co dodatkowo wydłużało czas nagrzewania? Może sznurek był zbyt mokry?
Patrząc jak pracuje ta grzałka miałem wrażenie że każda z nich jest przynajmniej o połowę zbyt duża ale przecież nie mogę przy tym drucie zmniejszyć ich długości o połowę bo oporność wynikowa dla dwóch grzałek z długości 4 cm będzie bardzo niska, w granicach 1 om a to oznacza szybsze zużycie prądu w baterii, ograniczoną regulację napięciem.
No nic, wychodzi na to że mam dwie opcje. Albo drut o mniejszej średnicy albo krótszy wymiar grzałki.
EDIT: zapraszam do czytania postu "moja druga podwójna grzałka" gdzie dokładniej opisałem swoje drugie podejście do tego tematu.
EDIT 10.2014.
EDIT 10.2014.
Od czasu pisania tego postu minęło wiele czasu. Obecnie nie robię już grzałek żadnych w sposób prezentowany powyżej. Robię tylko tzw. microcoils a zamiast sznurka używam tylko waty. Więcej jak robić grzałki tego typu znajdziesz tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz